Mam na posiadaniu Azura 540R w wersji 2 (v2). Ogranicze się do brzmienia i tylko w stereo. Jak Azur zachowuje się w KD opiszę gdy zbuduje zestaw kolumn.
Azur jak na ten przedział cenowy jest zaskakująco dobrze uzbrojony:
Masywny toroid ciągnący do 615w z sieci, 2 kocioły po 15 tys mikro faradów każdy oraz i przedewszystkim: 6 tranzystorów Sankena. Robi wrażenie i to słychać.
Analogia do fali na pudełku serwowanym przez Cambridge jest jak najbardziej trafna. Brzmienie jest świerze, przestrzenne, poukładane. Azur gra lekko i spokojnie. Podaje informacje miarowo i bez zbytnich emocji - jak morskie fale na spokojnym morzu o poranku.
Nie prawdą jest, że Azur gra tylko górą. On dość dobrze prowadzi cały zakres od 1khz do 16khz. Odważnie i lekko do przodu ale bez zbytniego pchania się w uszy i przedewszystkim - bez ostrości czy agresywności. Podaje nam detale miękko, delikatnie ale wyraźnie. Brakuje mu jedynie większej dowagi na skraju pasma - najwyższe tony są lekko schowane. Nie błyszczą, nie eksponują wszystkich możliwych niuansików ale też nie można mówić o ich przyciemnieniu. Przestrzeń budowana jest głównie zakresem 3khz-10khz czyli wyższą średnicą. Natomiast brakuje jej lekkiego rościągnięcia w dół i w górę pasma - ale umówmy się - i tak jest bardzo dobra.
Bas. Ktoś gdzieś napisał, że Azur daje go mało - to również nie prawda. Azur nie daje go mało ale też i nie daje go dużo. Jest tyle ile trzybe i to wszystko. Nie mniej, nie więcej. Bas jest obecny, pracuje w tle, schodzi nisko ładnie się rozciągając. Potrafi też oddać poprawnie rytm. Generalnie nie dominuje, nie nażuca się, po prostu "gra" dobrze uzupełniając charakter urządzenia, w którym jednak mimo wielu zalet czegoś brakuje ...
No właśnie - napisałem, że Azur jest spokojny - dla jednych to może być i będzie wadą. Brakuje emocji, porywania dźwiękiem. Ja jednak lubię taki a nie inny sposób prezentacji. Bardzo cenie sobie fakt, że mogę robić głośniej i głośniej a dźwięk jest wciąż poukładany, wszystko jest na swoim miejscu, nic się nie wyrywa - to zapewne zaleta rezerw prądowych jakimi Azur dysponuje. Przy większych poziomach głośności on wciąż czaruje i podaje wszystko miarowo i na swoim miejscu. Przestrzennie, świeżo ale i z odpowiednim wypełnieniem. Niestety aby Azur "zagrał" potrzebuje wyższych poziomów wysterowania. Pełna barwa brzmienia objawia się od poziomu gdzieś -35db (dla słuchawek 32ohm -25db).
Jeśli często wracasz zmęczony/a po pracy do domu - Azur będzie tym o czym mażysz. Kup mu tylko dobre, dynamiczne, swobodnie lecz nie ostro grające kolumny pod choinkę a napewno się odwdzięczy... I pamiętaj: jeśli chcesz aby miód lał ci się do uszu z Azurem to nie wyjdzie - słodkie kolumny zachwieją poranną bryzą. Wszak morze jest słone a nie słodkie.